czwartek, 28 stycznia 2016

Gang Siedmiu Wspaniałych /Prolog



Od ponad roku chodzę już do liceum w Korei. Trafiłam do otoczenia,które nie toleruje obcokrajowców. Oczywiście zdarzały się osoby, które nic do mnie nie mają a czasem nawet pomogą np kiedyś wypadł mi piórnik z plecaka i przypadkowy uczeń po prostu podał mi go i odszedł. Na szczęście w tej nietolerancyjnej szkole znalazły się dwie  dobre duszyczki, które się ze mną zaprzyjaźniły. Jedna z nich, nieogarnięta i szalona, nazywa się SoJu i jest w mojej klasie. Druga natomiast, poukładana i inteligenta (ale czasem ma od pały), nazywa się KeShi i jest rok od nas starsza. 
Dużo osób twierdzi że jak z Polski to gorsza i na pewno jest biedna. Skoro jestem biedna to jak trafiłam tu, do Korei, do tej prestiżowej szkoły dla bogatych snobów. Oprócz obgadywania i wrogiego nastawienia są jeszcze jedni..... Prześladowcy (dręczyciele). Siedmioosobowa banda głupków, którzy myślą że wszystko im wolno tylko dlatego że są bogaci i wpływowi. Oczywiście do tej bandy idiotów należy również przewodniczący szkoły.....tak, tak SZKOŁY, nie kto inny jak Kim Taehyung. Jak na złość z jednym z tej "Siódemki Wspaniałych" chodzę do klasy a mianowicie z Jeon'em Jungkook'iem. No akurat ten wydaje się najbardziej spokojny z nich. Czasem miotnie krzesłem albo innym przedmiotem w ścianę lub coś kopnie i zepsuje ale on raczej jest tym normalnym... No chyba że czegoś nie wiem co jest bardzo prawdopodobne. Najbardziej irytującym z tej paczki jest Park Jimin. Yhhhh.... Jak ja go nienawidzę. Jego ego jest większe od Mount Everest...i na dodatek playboy. Umawia się z pięcioma różnymi dziewczynami a inne po prostu podrywa dla przyjemności. 
Nigdy bym nie przypuszczała że kiedyś staną się dla mnie kimś więcej niż prześladowcami... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz